Odebrałem wiadomość email i zrobiło mi się słabo. Czy ta cena za hosting to błąd? Szybko sięgnąłem po telefon i wykręciłem numer do usługodawcy. Odpowiedziało mi nagranie.
Tak, jestem waszym klientem. Tak, mam problem z usługą. Nie, nie pamiętam numeru klienta. Chcę się połączyć z konsultantem!
Jesteś piąty w kolejce… Po kilku minutach oczekiwania, w słuchawce odzywa się uprzejmy głos specjalisty: W czym mogę pomóc?. Odpowiadam bez zastanowienia: Dlaczego mój serwer kosztuje dwadzieścia razy tyle co w zeszłym roku? Dlaczego faktura za usługę przekracza 1.000 złotych, a w zeszłym roku kosztowała mnie 50 złotych?
Zmiana hostingu i usługodawcy, czyli: złe, dobrego początki
Niestety opisana scena to nie jest tylko zły sen. Okazuje się, że to prawdziwa historia jednego z naszych Klientów, który wpadł w pułapkę hostingu. Co gorsze, to dopiero początek:
- domeny wygasają za dwa tygodnie
- na serwerze znajdują się trzy strony internetowe i ponad dwadzieścia aktywnych adresów email
- korespondencje do usługodawcy można przesyłać tylko tradycyjną pocztą, ze względów bezpieczeństwa
Czy list dotrze przed terminem płatności? Czy usługodawca rozwiąże ten problem i wyjaśni zawyżoną fakturę?
Szczęśliwie kody służące do przenoszenia domen dotarły przed terminem płatności i wszystkie usługi przenieśliśmy do konkurencyjnej firmy. Przenosiny stron i poczty, trwały około dwóch tygodni, a strona internetowa była niedostępna tylko przez jeden dzień roboczy.
Niepokojący jest jednak fakt, że ta historia dotyczy bardzo popularnego polskiego usługodawcy i w niedalekiej przyszłości może się przytrafić Tobie. Dlatego, niezależnie od tego czy posiadasz już swój hosting, czy dopiero go szukasz… Warto zweryfikować jego jakość. Bo takich pułapek może być dużo więcej.
Wybierz hosting tak, jakbyś miał z niego korzystać przez lata
Ta zasada nie wymaga chyba większych wyjaśnień. Każda zmiana operatora to w przyszłości duże wydatki i niepotrzebny stres, związane z:
- przenoszeniem Twoich wrażliwych danych z serwera na serwer
- kopiowaniem zawartości skrzynek pocztowych
- konfiguracją komputerów firmowych i programów pocztowych
Dodatkowo przenoszenie domeny w niektórych wypadkach może spowodować chwilowy brak dostępu do usług. Nie wspominając o ryzyku utraty danych (np. wiadomości email, które docierają akurat w trakcie przenoszenia).
Czym się zatem sugerować, wybierając nowy hosting?
Każdy hosting (serwer) posiada swoje parametry techniczne. Hostingi różnią się miedzy sobą przepustowością łącza, szybkością procesora, ilością pamięci i wieloma innymi specyfikacjami. Jeżeli masz problemy w zrozumieniu oferty, warto zgłosić się do specjalisty (np. osoby tworzącej stronę internetową).
W tym artykule skupię się jednak na zupełnie nowych aspektach. Takich, których w cenniku nie widać. Przynajmniej nie na pierwszy rzut oka.
Przejrzystość oferty
Podstawowa rzecz, której nie widać w cenniku, to ceny… I nie jest to żart.
Zdecydowana większość firm oferujących usługi hostingowe, posiada na swojej stronie oficjalny cennik. Jednak bardzo często zawiera on zupełnie inną ofertę niż ta, która wita nas na stronie głównej. Dlatego warto znaleźć tzw. regularny cennik usług.
Regularny cennik usług zawiera standardowe ceny hostingu i domen, nie objęte żadnymi promocjami. W większości przypadków to właśnie te ceny będą Cię obowiązywać po roku korzystania z usług.
Już wyjaśniam. Bardzo popularną praktyką jest tworzenie olbrzymich zniżek na usługi w pierwszym roku ich trwania. Pozwala to przedstawić na stronie niezwykle atrakcyjny cennik, który (niestety) po roku zupełnie traci swoją ważność. Jest to chwyt marketingowy, który jest stosowany przez większość polskich usługodawców.
Jakość działu technicznego
O tym zdecydowanie nie przeczytamy w cenniku. Kupując na przykład nowy komputer, mamy świadomość, że będzie działał lepiej, lub gorzej przez następnych kilka lat. Jakość działu serwisowego i łatwość naprawy komputera nie jest dla nas najważniejszym parametrem zakupu.
Wybierając hosting musisz pamiętać, że kupujesz usługę, a nie przedmiot:
- oprogramowanie na serwerze jest regularnie aktualizowane,
- w serwerowniach przybywa urządzeń,
- strony są migrowane ze starych dysków na nowe,
- z Twoich plików są tworzone kopie zapasowe,
- serwer jest żyjącym organizmem.
Przy dobrym hostingu, te wszystkie czynności powinny być dla Ciebie niezauważalne. Trzeba jednak pamiętać, że jedyna metoda, żeby nic nie zepsuć, to nic nie robić. Wysoka jakość usług idzie w parze z dużą ilością modyfikacji. Dlatego nawet najlepszym, często zdarza się, ze coś pójdzie nie tak. Warto mieć pewność, że w takiej sytuacji:
- zostaniesz poinformowany o planowanych pracach na serwerach i będziesz wiedział w jakich godzinach usługi będą niedostępne
- prace serwisowe będą wykonywane z wyprzedzeniem
- pierwszą osobą która dowie się o awarii i jej usunięciu będziesz Ty, a nie Twój Klient (np. wchodząc na pustą stronę internetową)
Przy wyborze bardzo pomocne mogą być opinie użytkowników i zaprzyjaźnionych z Twoją firm. Warto spytać się jakie mają doświadczenia z hostingiem i czy polecają firmę z której usług korzystają.
Szybkość reakcji na Twoje prośby
Dobry hosting będzie miał szybki czas reakcji na Twoje prośby i prośby Twojego administratora. Będzie cechował się profesjonalną obsługą i zaangażowaniem.
Różnice czasowe, których doświadczyliśmy korzystając z najróżniejszych hostingów były imponujące. Najprostsza aktualizacja oprogramowania na serwerze potrafi zająć sprawdzonej firmie około pół godziny. Ta sama aktualizacja u konkurencji potrafi trwać nawet miesiąc. I jest wykonywana z zauważalnym żalem.
Zespół Flowtar Studio
Szczęśliwie, przy wyborze, nie jesteśmy tutaj skazani na opinie dotychczasowych użytkowników. Jeżeli podejmiemy wstępną decyzję, warto wykonać kontrolny telefon do usługodawcy (np. pod pretekstem pytania o ofertę). Wybierając numer działu technicznego lub pomocy.
Gdy po całym dniu dzwonienia nikt nie odbierze telefonu, taka sama sytuacja będzie miała miejsce podczas awarii.
Raz zdarzyło mi się dodzwonić do usługodawcy i uzyskałem ciekawą informację: niestety administratora dzisiaj nie ma w pracy, będzie dopiero jutro.
Prawda jest taka, że administrator (a raczej cały ich zespół) powinien być dostępny 24 godziny na dobę i reagować na awarię o każdej porze dnia i nocy. Dodatkowo, w dzisiejszych czasach, gdy stabilność strony internetowej jest bardzo ważna, większość czynności serwisowych na serwerach robi się w nocy, gdy ruch w internecie jest najmniejszy.
Gdy natomiast zadzwonisz na infolinię i będziesz numerem trzydziestym w kolejce – to może wróżyć tylko dwie rzeczy:
- ten usługodawca ma same problemy i dział techniczny nie nadąża ich rozwiązywać
- ten usługodawca ma nadzwyczajnie dużo klientów, a jego infrastuktura nie daje rady ich profesjonalnie obsłużyć
Gdy dodzwonisz się bez problemu i zostaniesz przekierowany do odpowiedniego działu (np. marketingowego), to znaczy że w awaryjnej sytuacji też się dodzwonisz. Ktoś wysłucha Twoich problemów i odpowiednio szybko na nie zareaguje.
Ciężko jest uwierzyć jak dużo istnieje w Polsce firm hostingowych, do których po prostu nie da się dodzwonić.
Gdzie mieści się infrastruktura?
Ostatnio bardzo dużo polskich firm hostingowych posiada swoje serwery poza granicami kraju. Najczęściej są to Czechy. Okazuje się, że opłaty za wynajęcie siedziby, utrzymanie serwerów i opłaty za prąd i łącze są tam dużo korzystniejsze.
Niestety takie rozwiązanie nie jest korzystniejsze dla Ciebie. W wiekszości przypadków, zagraniczne serwery to dłuższe żądania i mniejsza przepustowość (szybkość przesyłania plików). Zasada jest taka, że im bliżej (fizycznie) znajduje się serwer tym szybciej pobierzemy z niego dane. Przy dzisiejszej prędkości internetu nie ma to kluczowego znaczenia. Jednak w przypadku gdy serwery mieszczą się za granicą, trzeba pamiętać, że:
- administratorami serwerów mogą być osoby obcojęzyczne, a w Polsce firma może posiadać sam dział marketingowy (może to utrudnić komunikację)
- w przypadku bankructwa takiej firmy, może pojawić się problem z odzyskaniem domen (rejestratorem jest zapewne zagraniczna firma i buduje to niepotrzebny dystans)
- firmy, które szukają aż takich oszczędności (kosztem parametrów) zazwyczaj mają tanią ofertę i świadczone usługi nie są na najwyższym poziomie
Nie twierdzę, że serwery utrzymywane za granicą, skreślają hosting. Absolutnie nie. Często firmy decydują się na umieszczenie serwerów za granicą, właśnie po to, żeby zwiększyć jakość swoich usług. Często umożliwia to podłączenie urządzeń do super szybkich łączy i zapewnienie wyższej jakości infrastruktury awaryjnej (np. dłuższe podtrzymanie zasilania w przypadku braku prądu, czy bliskie sąsiedztwo działu serwisowego producenta sprzętu).
Chciałem jednak Cię wyczulić, że takie sytuacje mają miejsce i nie zawsze są dla Ciebie korzystne. Firma może posiadać serwery w najnowocześniejszym Niemieckim centrum serwerowym, lub w wynajętym prywatnie magazynie w północnej Rosji… Obie z tych firm będą miały podobny cennik i z zewnątrz będą wyglądały jak Polska firma.
Dlatego wybierając firmę hostingową, warto dowiedzieć się w jakim kraju mieszczą się serwery i czy ma to wpływ na jakość usług. Jeżeli tak, to w którą stronę.
Uniwersalna receptura na dobry hosting?
Dobry hosting, to taki hosting, który jest polecany przez użytkowników. Usługodawca, który dba o swoją infrastrukturę, informuje Cię o swoich błędach, reaguje na Twoje prośby i jest zaangażowany we współpracę.
Niestety o żadnej z tych cech nie dowiemy się z cennika. Co więcej, jak pokazała rzeczywistość, często z cennika (strony głównej usługodawcy) nie dowiemy się nawet o prawdziwych cenach usług.
Promocje z trzydziestu złotych miesięcznie na trzydzieści groszy miesięcznie w pierwszym roku to w Polsce norma. Niestety po roku przychodzi do nas znacznie zawyżona faktura, a na reakcję często jest już za późno. Zirytowani opłacamy fakturę, zapominamy o tym i kolejna niespodzianka pojawia się za kolejny rok…
Dlatego wybierz hosting tak, jakbyś miał z niego korzystać przez lata i sprawdź, między innymi, czy:
- oglądasz regularny cennik usług i masz pełną świadomość ile będzie Cię kosztować drugi rok
- w jaki sposób możesz kontaktować się z pomocą techniczną i czy ta forma kontaku Ci odpowiada
- gdzie tak naprawdę znajdują się serwery firmowe i czy ma to wpływ na jakość usług